Jak można wspierać osoby zmagające się z depresją? Co robić, a czego unikać?
Psycholog Agata
24 czerwca 2025
5 min czytania
Przede wszystkim – nie dawajmy żadnych dobrych rad.
Żadnych „ja na Twoim miejscu”, żadnych „mi to pomogło to i to”.
W Polsce mamy skłonność do porównywania cierpienia.
Ktoś mówi, że przeżywa trudny czas – a my od razu odpowiadamy:
„To jeszcze nic, ja miałem gorzej i sobie poradziłem.”
Albo w drugą stronę – rzucamy złotą radę, która w zamierzeniu ma pomóc,
a w rzeczywistości tylko oddala nas od drugiego człowieka.
Tymczasem osoba w depresji nie potrzebuje gotowych rozwiązań,
tylko uważności, zrozumienia i obecności.
Zamiast doradzać – słuchaj i zauważ
Wystarczy proste zdanie:
„Widzę Cię. Czego potrzebujesz? Co mogę dla Ciebie zrobić?”
To daje poczucie, że ktoś naprawdę jest obok.
Nie musimy mieć odpowiedzi na wszystko – wystarczy, że jesteśmy.
Technika odwracania monety
Pomocna może być też tzw. technika odwracania monety.
Zamiast skupiać się na tym, czego ktoś nie zrobił,
zauważmy to, co mimo wszystko się udało.
Przykład:
– „Nic nie robię, jestem bezużyteczna.”
– „Ale dziś wstałaś, umyłaś zęby, założyłaś okulary. To już jest walka.”
To, co dla zdrowej osoby jest oczywiste,
dla kogoś w depresji może być ogromnym wysiłkiem.
Doceniajmy więc małe kroki, nie wymagajmy cudów.
Nie oceniajmy po wyglądzie
Wciąż funkcjonuje wiele mitów o depresji –
że dotyka tylko osób z nadwagą, starszych, „niezadbanych” albo przegranych.
To nieprawda.
Depresja nie wybiera.
Chorują też osoby piękne, młode, znane i bogate.
Wystarczy spojrzeć na Matthew Perry’ego z „Przyjaciół”
czy Robina Williamsa – człowieka, który rozśmieszał miliony,
a sam zmagał się z głęboką depresją.
Dlatego tak ważne jest, żeby mówić
Mówić o tym, że depresja istnieje.
Mówić o własnych trudnościach – bez wstydu i udawania.
Bo gdy mówimy: „Tak, zmagam się, ale żyję dalej”,
dajemy komuś innemu nadzieję, że też może sobie poradzić.
Edukacja i otwartość to pierwszy krok
Depresja to nie słabość.
To choroba, którą można i trzeba leczyć.
A wsparcie – nawet najprostsze, pełne empatii i czułości –
może czasem uratować komuś życie.








